16 czerwca dwie klasy naszego liceum, klasa 1A i 2A  wraz z nauczycielami: R. Guzik, E. Kaczmarczyk i A. Kłusek udały się na wycieczkę naukową do Krakowa.

 Głównym celem było muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego - Collegium Maius.

Mimo, że wczesna pora i pogoda nie napawały nas optymizmem, wszyscy wyruszyliśmy i z uśmiechami na twarzy i z zaufaniem do słów nauczycieli, którzy mówili: ,,Będzie fajnie''. Jak szybko mogliśmy się przekonać - słowa te okazały się obietnicą, która odnalazła pokrycie w rzeczywistości.

Po krótkim spacerze przez krakowski rynek zawitaliśmy na ulicę Jaellońską, gdzie mieści się Collegium Maius.

O godzinie 9.00  mogliśmy podziwiać ruchomy,  bijący zegar. Nie byłoby w tym fakcie nic specjalnego, gdyby nie fakt, że zegar bijąc w godziny nieparzyste wygrywa hymn wszystkich studentów: ,,Gaudeamus Igitur'', a w orszaku, który porusza się na fasadzie można zobaczyć osoby związane z  dziejami Akademii Krakowskiej.

                         Następnie zostaliśmy podzieleni na dwie grupy, z których jedna udała się na wykład traktujący o fraktalach,  na którym mogliśmy cofnąć się w historii i poczuć jak prawidziwi, wielcy matematycy, konstruując samodzielnie jedne z prostszych fraktali, takie jak: Krzywa Kocha, trójkąt Sierpińskiego czy też zbiór Cantora. Niewątpliwie, jako klasy o profilu matematycznym wiele wynieśliśmy z tego wykładu, przekonując się, że matematyka jest tak naprawdę na wyciągnięcie ręki i odznacza się niecodziennym pięknem.

                          Z kolei druga grupa w tym samym czasie zwiedzała, a właściwie eksperymentowała przez zabawę, poznając różne ciekawe zagadnienia matematyczne, fizyczne, geograficzne i astronomiczne. Układanie sześciennych kostek w postaci puzzli przestrzennych, zabawa z perspektywą to tylko niektóre z atrakcji, które czekały na nas na Jagiellońskiej.

Zmęczeni, ale też zadowoleni z wycieczki, na której nauczyliśmy się wielu ciekawych rzeczy zatrzymaliśmy się na chwilę w Galerii Krakowskiej,  skąd po krótkim odpoczynku udaliśmy się w drogę powrotną do Bochni, bogatsi o nowe doświadczenia.

Mimo, że wycieczka do Krakowa dla ucznia I LO nie jest wielką nowością, to cieszy fakt, że wszyscy wróciliśmy z przeświadczeniem, iż tak na dobrą sprawę nie potrzeba wycieczki na drugi koniec Europy, żeby świetnie spędzić czas i także wiele się nauczyć.