Aktualności

Wspomnienia z Italii

04.09.2014
Wspomnienia z Italii 11
Memories of our trip to Italy Classes 3b and 3e finished off their last school year with an unforgettable journey to Italy. The trip took place between 13 and 21 June and unfortunately it started with bad weather. Luckily, Venice welcomed us with better conditions and we could enjoy visiting all the famous landmarks there. Next on our itinerary were Ravenna and Bologna, and in the afternoon we went for a walk to have a look at the Adriatic Sea. The following day started in Gubbio and then we mo

Memories of our trip to Italy

Classes 3b and 3e finished off their last school year with an unforgettable journey to Italy. The trip took place between 13 and 21 June and unfortunately it started with bad weather. Luckily, Venice welcomed us with better conditions and we could enjoy visiting all the famous landmarks there. Next on our itinerary were Ravenna and Bologna, and in the afternoon we went for a walk to have a look at the Adriatic Sea. The following day started in Gubbio and then we moved to Assisi and finally to the capital of Italy. We spent two days visiting Rome and the Vatican City with all their monuments and basilicas, and in the evening we were surprised to discover that two of our classmates celebrated their 18th birthdays then.What followed was a day in Orvieto with our participation in the feast of Corpus Christi. The last day of our trip brought us to Florence which left us feeling astonished by all the masterpieces of Italian art.18 hours later we were back in Bochnia.The organizers of the trip were prof. Katarzyna Londo - Jarosz and prof. Maciej Tabor together with the travel agency “Żagiel”.

 

 

 

 

Wspomnienia z Italii 1 Klasy 3b i 3e zakończyły poprzedni rok szkolny niezapomnianą wyprawą do Włoch. Od 13 do 21 czerwca matematycy i humaniści wspólnie odkrywali źródła europejskiej kultury. Przejechaliśmy kilka tysięcy kilometrów, zobaczyliśmy zabytki i dzieła, które większość z nas znała tylko z fotografii. Przypominamy czerwcowe dni spędzone w Italii

 


Piątek, trzynastego…

Wbrew wszelkim przesądom związanym z tą datą pełni energii wyruszyliśmy w naszą 9-dniową podróż do Włoch. Już od samego początku pogoda nie do końca nam sprzyjała, gdyż za oknami autobusu pojawiały się gęste chmury. Jednak nie miały one żadnego wpływu na atmosferę w autobusie, gdyż już po chwili dało się słyszeć głośne rozmowy i śmiech. Poznaliśmy także hymn naszego wyjazdu, który z pewnością zapadł każdemu głęboko w pamięć. Pierwszą noc spędziliśmy w autobusie, co spowodowało, że niektórzy byli kolejnego dnia zupełnie niewyspani, a przecież po 12 godzinach podróży przez Słowację, Austrię i Włochy czekała na nas Wenecja. 

Miasto na wodzie

Wspomnienia z Italii 3Miasto św. Marka powitało nas sympatyczną, niezbyt upalną pogodą i perspektywą popołudniowego deszczu. Z parkingu Tronchetto popłynęliśmy wynajętym specjalnie dla nas stateczkiem na Piazza san Marco, a przed nami odsłaniały się zapierające dech pejzaże Wenecji oglądanej od strony kanału Giudecca. Najpierw zwiedziliśmy olbrzymi Pałac Dożów z Mostem Westchnień i najniższą kondygnacją z więzieniami, po czym stanęliśmy na rozgrzanym słońcem placu w kolejce do… zwiedzania Bazyliki św. Marka  - zapoczątkowała ona długą listę pięknych kościołów, które mieliśmy możliwość oglądać podczas wycieczki. Kolejnym punktem programu było zwiedzanie Museo Correr, Biblioteki Marcianna  oraz muzeum archeologicznego – tam przynajmniej działała klimatyzacja! Następnie mieliśmy trochę czasu wolnego, aby w mniejszych grupach móc zobaczyć miasto, w tym niezapomniany Canale Grande i ponownie spotkać się na moście Rialto. Pogoda nieco się popsuła się, więc żwawym krokiem odbyliśmy ostatni spacer przez miasto, wracając do autobusu i pojechaliśmy do Rawenny, gdzie zatrzymaliśmy się na dwa noclegi.

Rawenna, Bolonia, Adriatyk

Wspomnienia z Italii 4Trzeciego dnia (niedziela) wybraliśmy się na spacer po Rawennie. Miasto to znane jest przede wszystkim z mozaik zdobiących miejscowe kościoły i baptysteria. Aż osiem zabytków Rawenny, w tym mauzoleum Galli Placydii czy Bazylika św. Witalisa, jest wpisanych na listę światowego dziedzictwa UNESCO, a dla porównania w całej Polsce mamy tylko 14 takich obiektów. W przepięknej, rozbłyskującej mozaikami  bazylice św. Witalisa mogliśmy uczestniczyć w niedzielnej Mszy Świętej, która celebrowana była po włosku, ale miała też polskie akcenty: fragmenty Liturgii Słowa odczytał po polsku pan dyrektor Jerzy Pączek.  

Po mszy  pojechaliśmy do Bolonii - miasta znanego przede wszystkim z najstarszego na świecie uniwersytetu, założonego w 1088 roku. Odwiedziliśmy również kilka kościołów, w tym imponującą (choć wciąż nieukończoną: brak części fasady) bazylikę św. Petroniusza. 

Późnym popołudniem udaliśmy się nad Adriatyk, gdzie spacerowaliśmy brzegiem morza, kto miał ochotę, mógł przejść się po kilkukilometrowym molo, a niektórzy, nie zważając na stosunkowo brzydką pogodę, popluskali się w wodzie. Po kolacji grupa ochotników udała się w towarzystwie profesorów na nocny spacer ulicami Rawenny, który pozwolił nam poznać prawdziwy włoski klimat. Do hostelu wróciliśmy około północy…

Umbria – kraina świętego Franciszka z Asyżu

Wspomnienia z Italii 5Trzeci dzień włoskiej wyprawy rozpoczęliśmy od przyjazdu do Gubbio, urokliwego miasteczka, które ujęło nas średniowiecznymi budynkami i uliczkami z kamienia, a także klimatem. Nieprzypadkiem właśnie tu rozgrywa się akcja pierwowzoru popularnego w Polsce serialu – „Ojciec Mateusz”, który we Włoszech nosi tytuł „Don Matteo”. Dlaczego w Gubbio? Zapewne dlatego, że to niewielkie, położone na zboczu góry  miasteczko ma swój niepowtarzalny urok, który nadają mu wąskie, zaciszne, strome kamieniste uliczki. 

Następnie udaliśmy się do Asyżu, który przywitał nas burzą i ulewą. Zwiedzanie miasta rozpoczęliśmy od bazyliki św. Franciszka. Malarską opowieść o życiu Biedaczyny z Asyżu zamkniętą we wspaniałych freskach, przybliżył nam polski franciszkanin, ojciec Paweł. Mogliśmy zobaczyć grób Świętego, jego habit i inne pamiątki po nim. Odwiedziliśmy też miejsca związane ze św. Klarą, a także bazylikę Matki Bożej Anielskiej w dolnym Asyżu.

Wieczne Miasto - Watykan

Wspomnienia z Italii 6Aż wreszcie nastąpiło to, na co wszyscy czekaliśmy – późnym wieczorem zawitaliśmy do stolicy Italii, która odgrodziła się od nas potężną burzą i oberwaniem chmury. Trzy kolejne noce spędziliśmy w przytulnym hoteliku. 

Metrem dotarliśmy na Piazza del Popolo, a zwiedzanie zaczęliśmy od kościoła Santa Maria del Popolo, w którym znajdują się między innymi dwa słynne obrazy Caravaggia: „Nawrócenie św. Pawła” oraz „Męczeństwo św. Piotra”. Spacerując po Rzymie, dotarliśmy do Schodów Hiszpańskich, odwiedziliśmy też słynną Caffé Greco. Podążając rzymskimi śladami Mickiewicza, Słowackiego i Sienkiewicza, udaliśmy się do Watykanu.

Odwiedzenie Bazyliki św. Piotra przyniosło wiele wrażeń. Jej monumentalizm, bogactwo zdobienia, grób Jana Pawła II, wystawione w szklanej trumnie ciało Jana XXIII czy wejście na kopułę bazyliki na pewno pozostaną w naszej pamięci na zawsze.  Uciekając przed kolejną ulewą, zawitaliśmy do Muzeów Watykańskich, w których można podziwiać bezcenne dzieła sztuki gromadzone przez kolejnych papieży. Odwiedziliśmy także słynną Kaplicę Sykstyńską, z zachwycającą historią biblijną przedstawioną na freskach Michała Anioła. 

Rzym antyczny i chrześcijański

Wspomnienia z Italii 7Kolejnego dnia kontynuowaliśmy zwiedzanie Rzymu, zaczynając od bazyliki  Santa Maria Maggiore. Po drodze na Lateran zajrzeliśmy jeszcze do kościoła redemptorystów pod wezwaniem św. Alfonsa Liguori, w którym znajduje się oryginał bliskiego Polakom obrazu Matki Boskiej Nieustającej Pomocy. Obok bazyliki św. Jana na Lateranie znajdują się  Święte Schody. Zostały one przywiezione z Jerozolimy do Rzymu w 326 r. przez św. Helenę, matkę cesarza Konstantyna i wedle przekazów historycznych mają pochodzić z pałacu Poncjusza Piłata i to właśnie po nich na sąd wchodził Jezus Chrystus. Dlatego, wielowiekowym zwyczajem pielgrzymów wspięliśmy się po schodach  na kolanach, po czym udaliśmy się do laterańskiej bazyliki – to tutaj rezydowali papieże, zanim przenieśli się na Watykan. Wędrując przez Via San Giovanni w stronę Koloseum, zatrzymaliśmy się w jednym z najstarszych miejsc spotkań rzymskich chrześcijan – bazylice św. Klemensa.

Przyszedł czas na spotkanie z Rzymem antycznym: przypominające współczesne stadiony imponujące Koloseum – amfiteatr Flawiuszów, ruiny Forum Romanum, gdzie znów dopadł nas deszcz, Kapitol. Szukając schronienia przed lejącą się z nieba wodą, zatrzymaliśmy się we franciszkańskim kościele Santa Maria sopra Minerva  – jedynej rzymskiej świątyni zachowanej w stylu gotyckim. Było tam sucho, ciepło, a na dodatek trafiliśmy na próbę amerykańskiej orkiestry symfonicznej wraz z chórem i przy akompaniamencie anielskich dźwięków "Gloria" Antonia Vivaldiego, wielu z naszych dzielnych wędrowców znalazło spoczynek w objęciach Morfeusza. Nic więc dziwnego, że gdy profesor Tabor zaproponował, iż pokaże nam jeszcze kilka znajdujących się w kościele sławnych dzieł sztuki, to z wielkim zapałem dołączyły do niego… dwie osoby.

Każdy deszcz kiedyś się kończy, więc i my, pokrzepieni snem ruszyliśmy ku Panteonowi, a później przed fontannę di Trevi, która wprawdzie jest remontowana, ale na szczęście zasłonięto ją przezroczystymi płytami. Jak każe tradycja, niektórzy wrzucali do fontanny monetę, by zapewnić sobie powrót do Wiecznego Miasta.


Wspomnienia z Italii 8Na koniec tego obfitującego we wrażenia dnia dotarliśmy do czwartej z rzymskich bazylik większych – kościoła św. Pawła, położonego z dala od centrum miasta. Było tu spokojnie, niezbyt liczni turyści liczyli wraz z nami, ile jeszcze pozostawiono pustych miejsc na wizerunki kolejnych papieży, ponieważ legenda głosi, iż gdy ich zabraknie, nastąpi koniec świata. Uspokoiliśmy się, że raczej nie zdarzy się to przed naszą maturą.

Tańcz, nie żałuj podłogi…

Wieczorem w hotelu czekała nas niespodzianka: ponieważ dwóch kolegów obchodziło podczas włoskiej podróży osiemnaste urodziny, po kolacji na salę wjechały dwa płonące torty, a potem zeszliśmy do hotelowych piwnic, w których znajdowała się szkoła salsy i tam urządzono nam dyskotekę. Najwytrwalsi tańczyli się do północy, a mogliby i dłużej, gdyby nie to, że wyłączono muzykę i rozesłano nas do pokoi.

Katedra w środku miasteczka

Wspomnienia z Italii 9Następnego dnia przypadała uroczystość Bożego Ciała (we Włoszech obchodzi się ją nie w czwartek, lecz w wypadającą po nim niedzielę). Tak się złożyło, że trasa wycieczki zaprowadziła nas do Orvieto – wznoszącego się na wysokim skalistym wzgórzu urokliwego średniowiecznego miasta, w którym 750 lat temu papież ogłosił święto Bożego Ciała, po tym, jak w pobliskiej Bolsenie miał miejsce cud eucharystyczny: w 1263 roku, podczas mszy, z trzymanej przez księdza hostii na płótno korporału i posadzkę popłynęła krew. W Orvieto na Piazza del Duomo stoi czternastowieczna katedra, która kryje cenną relikwię: korporał ze śladami krwi. Tego przedostatniego dnia naszej podróży zawitaliśmy jeszcze do Sieny: imponująca katedra, bazylika św. Dominika z relikwiami niezwykłej kobiety: św. Katarzyny Sieneńskiej,  pochyły plac miejski w kształcie muszli – wiele wrażeń! 

Florencja i pożegnanie z Italią

Po zielonej nocy, którą spędzaliśmy w domkach campingowych niedaleko Florencji, udaliśmy się do tego niesamowitego toskańskiego miasta, które odwdzięczyło się nam za wizytę prawdziwie włoską, słoneczną pogodą ("Pod słońcem Toskanii"). Jeden dzień to stanowczo za mało, by posmakować wszystkich cudów sztuki i architektury kolebki renesansu. Nasz szlak wiódł więc tylko przez wybrane miejsca, między innymi: galerię Uffizi, baptysterium z Rajskimi Drzwiami, katedrę, kościół św. Krzyża, Most Złotników, dom Dantego. Wieczorem wyjechaliśmy z Florencji i udaliśmy się w drogę powrotną do Bochni - zauroczeni włoską kulturą, krajobrazami i malowniczymi miastami. Osiemnaście godzin później rodzice przywitali nas na parkingu przy ul. Brzeskiej.

Pomysłodawcami wyjazdu do Włoch byli wychowawcy obu klas: pani profesor Katarzyna Londo-Jarosz i pan profesor Maciej Tabor,zaś o stronę organizacyjną wycieczki zadbało Biuro Usług Turystycznych „Żagiel”.

 

Galeria zdjęć

Logotypy funduszy UE

„Cyfrowy Powiat Bocheński” - E-administracja w Powiecie Bocheńskim.

Używamy plików cookies w celu optymalnej obsługi Państwa wizyty na naszej stronie. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.