"Bo ja mam tylko jeden świat:
słońce, góry, pola wiatr. Hej! pola, wiatr!
I nic mnie więcej nie obchodzi,
bom turystą sie urodził!"
Swoją dwudniową przygodę z Gorcami uczniowie z I LO w Bochni i Żegocinie rozpoczęli 15 czerwca 2009r.
"Bo ja mam tylko jeden świat:
słońce, góry, pola wiatr. Hej! pola, wiatr!
I nic mnie więcej nie obchodzi,
bom turystą sie urodził!"
Swoją dwudniową przygodę z Gorcami uczniowie z I LO w Bochni i Żegocinie rozpoczęli 15 czerwca 2009r.

Pełni entuzjazmu, z lekko sennym wyrazem twarzy, pod czujnym okiem wesołego ks. Krzysztofa Czecha - pomysłodawcy rajdu oraz uśmiechniętym profesorem Krzysztofem Paduchem i Ryszardem Rozenbajgerem wczesnym rankiem wyjechaliśmy z Bochni w kierunku Gorczańskiego Parku Narodowego.
Wędrówkę po górach rozpoczęliśmy mocnym akcentem wyruszając z Rzek na podbój góry Gorc (1228 m n.p.m). Na szczyt prowadziło nas gorące słońce przez malownicze hale oraz obowiązkowy okrzyk "Jazda! Jazda! Jazda! Biała Gwiazda!" Na licznych postojach kontemplowaliśmy piękno i urok gór śpiewając i doskonale się bawiąc. W rytmie gitary i śpiewu doszliśmy do Ochotnicy Górnej, gdzie nocowaliśmy.
Jak na każdym rajdzie, tak też i na tym nie obyło się bez ogniska. W scenerii gór, rzeki, braku zasięgu w telefonie oddaliśmy się błogiemu odpoczynkowi przy blasku ognia. Nie zabrakło śpiewu, gry gitary oraz harcerskich zabaw.
Następny dzień przywitał nas deszczem, co zapewne było spowodowane brakiem obecności ks. Czecha. Z biegiem czasu jednak rozpogodziło sie na tyle, że podjęliśmy wyprawę na najwyższy szczyt Gorców - Turbacz (1310 m.n.p.m.). Droga na serce Gorców zatopiona była w mgle i błocie jednak nie przeszkodziło to nam w dobrej zabawie i czerpaniu radości płynącej z gór.
Galopujący prof. Paduch zaprowadził nas do schroniska PTTK znajdującego się przy szczycie g.Turbacz, gdzie po posileniu i wspólnym śpiewaniu odbyło się podsumowanie i zakończenie rajdu. Szkoły biorące udział w rajdzie otrzymały puchary, na uczestników spadł deszcz cukierków, a wyjątkowe podziękowania otrzymała opiekunka grupy uczniów z Żegociny oraz dwie absolwentki naszej szkoły: Anastazja Wołoniec i Joanna Dobranowska
Po zakończeniu, z żalem kierowaliśmy się do końca naszej wyprawy. Zejście z góry Turbacz przyprawiło tyle emocji ile wejście na nią. W Koninkach czekały na nas autobusy, które przywiozły nas do Bochni.
Wróciliśmy bogatsi o nowe doświadczenia, weselsi, pełni pozytywnej energii, jaką dają góry, z wesołymi wypiekami na twarzy. Poczuliśmy prawdziwy przedsmak wakacji, a każdy z nas mógł powiedzieć, ze "w górach jest wszystko co kocham" i z utęsknieniem czeka na kolejny Gorczański Rajd Młodych.
Specjalne podziękowania składamy na ręce księdza Krzysztofa Czecha, który obdarzył każdego z nas swoja energią, siła, uśmiechem, dowcipem, radą. Dziękujemy za wszystko i wierzymy, ze zawsze duchowo będzie nas wspierał na naszych życiowych ścieżkach. Szczęść mu Boże!
Magdalena Paprota