Po rozważaniach nad przebiegiem I wojny światowej mieliśmy w poniedziałek 11 czerwca okazję zobaczyć jej slady w najbliższym naszym otoczeniu. Pod czujnym okiem prof. Renaty Paproty i prof. Jerzego Pączka dotarliśmy na cmentarze z I wojny światowej licznie zachowane na Bocheńszczyźnie.
Po rozważaniach nad przebiegiem I wojny światowej mieliśmy w poniedziałek 11 czerwca okazję zobaczyć jej slady w najbliższym naszym otoczeniu. Pod czujnym okiem prof. Renaty Paproty i prof. Jerzego Pączka dotarliśmy na cmentarze z I wojny światowej licznie zachowane na Bocheńszczyźnie.
Pierwszym był pięknie odrestaurowany cmentarz w Łąkcie Górnej. Mogliśmy tutaj podziwiać także wspaniały widok na Beskid Wyspowy, który w grudniu 1914 r. był terenem zaciekłych walk wojsk austro-węgierskich i niemieckich z armią carską. Zmagania te nazwano bitwą limanowsko-łapanowską. Wzięły w nich udział także jednostki polskie z I Brygady Legionów pod dowództwem Józefa Piłsudskiego. Stąd przeszliśmy na cmentarz w Rajbrocie położony obok drogi z Muchówki do Rajbrotu w pobliżu Kamieni Brodzińskiego. Podobnie jak na innych cmentarzach spoczywają tu obok siebie zgodnie po lewej stronie Austriacy, Niemcy po prawej Rosjanie. Na zachowanych nagrobkach w składzie wszystkich armii bez trudu odnaleźliśmy bardzo wiele polskich nazwisk. Dalej przez Rajbrot, zwiedzając zabytkowy XVI wieczny kościół, udaliśmy się na dwa cmentarze położone w Żegocinie. Obydwa są dobrze oznakowane i otoczone opieką, także przez austriacką organizację Czarny Krzyż zajmującą się grobami poległych żołnierzy.