W piątkowe popołudnie 30 września, gościem na katechezie klas pierwszych była Alicja Trzaska, absolwentka naszej szkoły. Przez rok jako wolontariuszka pracowała w Boliwii, z ramienia Salezjańskiego Wolontariatu Misyjnego i Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Opowiedziała młodzieży o swojej pracy w domu dziecka w Tupizie, o pomocy dziewczętom z internatu i o spotkaniach z pensjonariuszami domu dla ludzi starszych. Interesującej relacji towarzyszyła prezentacja; zobaczyliśmy zarówno piękno tego regionu Ameryki Południowej, jak i jego ubóstwo.
Chrześcijańska Boliwia przy bliższym poznaniu obnaża swój religijny synkretyzm. Bardzo żywy jest kult Pachejmamy – Matki Ziemi, której składane są ofiary z kwiatów, owoców ale bywa że i z ludzi (za ogólnym, cichym przyzwoleniem). Przyjmują Jezusa a równocześnie są głęboko przekonani iż tradycja Inków musi przetrwać. Na północy ziemia jest żyzna, uprawia się kokę i tam ludzie żyją dostatnio. Południe jest biedne, na suchej ziemi rośnie głównie kukurydza. Najczęstszym posiłkiem – jedynym w ciągu dnia - jest makaron z olejem. W czasie prezentacji zamarliśmy na chwilę, widząc górskie „autostrady” na wysokości 3000 m. n.p.m. Niestety, podróże w tych rejonach często kończą się tragicznie. Mogliśmy też podziwiać tradycyjne stroje boliwijskie, egzotyczne tańce, obchody świąt i uroczystości państwowych. Zwróciliśmy uwagę na noc z 1 na 2 listopada, kiedy trwają odwiedziny w domach, gdzie są ustawione ołtarzyki ze zdjęciami zmarłych, za których wszyscy się modlą. Rodzina kładzie na takim ołtarzyku potrawy i przedmioty, które zmarły szczególnie lubił; natomiast odwiedzający otrzymują słodycze i napoje. Dalszy ciąg świętowania odbywa się na cmentarzu; przy grobach jest modlitwa ale też swoiste ucztowanie. Alicja przywiozła też kilka instrumentów muzycznych, które mogliśmy obejrzeć i wypróbować.
Dla Alicji pobyt w Boliwii był niezwykłym doświadczeniem, czasami bardzo trudnym, ale powiedziała nam, że pracujaca w tym kraju od wielu lat siostra misjonarka podzieliła się nastepującą refleksją: naszym zadaniem jest tylko siać, reszta już do nas nie należy.
To spotkanie wpisało się opatrznościowo w podjętą wcześniej przez młodzież naszej szkoły Misyjną Adopcję Serca. Od dziesięciu miesięcy wspieramy 12-letnią Judith z Bliwii a w najbliższym czasie jeszcze dwójka dzieci będzie mogła kontynuować naukę w szkole dzięki misyjnej adopcji .
„Cyfrowy Powiat Bocheński” - E-administracja w Powiecie Bocheńskim.
Używamy plików cookies w celu optymalnej obsługi Państwa wizyty na naszej stronie. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.