Godzina 8:00, ponad tysiąc kilometrów dalej – Osnabrück, dworzec. Grupa 16 osób pod opieką dwóch nauczycielek języka niemieckiego leniwie wysypała się z autobusu. Stopniowo uświadamiali sobie gdzie się znajdują i kogo za chwilę poznają.
Plac z wolna zaczął wypełniać się nowymi osobami. Gdzieniegdzie słychać było śmiechy, ktoś się przytulał, ktoś inny stał w ciszy skrępowany. Tłum stopniowo się przerzedzał - Polacy ze swoimi „nowymi rodzinami” odjechali do ich domów.
Wymiany zakładają zacieśnianie kontaktów Polsko – Niemieckich i zwiększanie zdolności językowych uczniów z obydwu szkół, ponieważ nie tylko uczniowie naszej szkoły musieli trudzić się i wytężać formułując zdania w języku niemieckim i angielskim, ale i Niemcy, posługując się tym drugim, nierzadko napotykali problemy. Ponadto często prosili swoich polskich partnerów, by nauczyli ich kilku słów, a nawet całych zdań w ich ojczystym języku.
Grupa realizowała ustalony przez obydwie szkoły plan ramowy, dzięki czemu udało się zobaczyć bardzo wiele w bardzo krótkim czasie. Zwiedzili Münster i Oberhausen oraz oczywiście samo Ibbenbüren, w którym znajduje się partnerska szkoła ILO: Goethe - Gymnasium. Każdy dzień był inny i każdy stawiał przed uczniami nowe wyzwania. Polacy w towarzystwie swoich niemieckich przyjaciół uczęszczali na szkolne zajęcia, wdrapywali się na kościelne wieże, podziwiali widoki ze szczytu wieży ciśnień, rozwiązywali przeróżne zagadki w opuszczonej hucie („Landschaftspark Duisburg-Nord”), przeprowadzali wywiady, odgrywali krótkie scenki teatralne, gotowali, malowali, a przede wszystkim spędzali razem czas i coraz lepiej się poznawali.
Po tygodniu nowych wrażeń i wielu przygodach, po niezliczonej ilości wypowiedzianych słów w obcych językach, po uciekaniu się do najróżniejszych sposobów, by jak najlepiej porozumieć się ze swoim partnerem … - odjechali. Wrócili do Polski, by tydzień później w swoim domach przyjąć gości z Niemiec, pokazując im swój kraj z jak najlepszej strony.
Zapytani, co najbardziej podobało im się w wymianie odpowiadają niemal jednogłośnie: „Gościnność Niemców, ich towarzyskość i opiekuńczość. Wszyscy byli naprawdę bardzo życzliwi”. Wielu z nich stwierdziło, że pojechali tam, by „łamać stereotypy”. Wielu uznało, że jeden tydzień, który spędzili w Niemczech to za mało. Wielu z nich na pewno będzie utrzymywać kontakt z nowopoznanymi sąsiadami
„Cyfrowy Powiat Bocheński” - E-administracja w Powiecie Bocheńskim.
Używamy plików cookies w celu optymalnej obsługi Państwa wizyty na naszej stronie. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.
